Od czasu gdy zmienił się właściciel już tylko pozytywnie , sanitariaty czyściutkie , miejscówa spoko , nowy właściciel zwany Muminkiem jest naprawdę spoko gość , smacznie , niedrogo , ot całkiem błogo🙂, jak nieptrzebujecie pięciu gwiazdek to naprawdę polecam.

Od czasu gdy zmienił się właściciel już tylko pozytywnie , sanitariaty czyściutkie , miejscówa spoko , nowy właściciel zwany Muminkiem jest naprawdę spoko gość , smacznie , niedrogo , ot całkiem błogo🙂, jak nieptrzebujecie pięciu gwiazdek to naprawdę polecam.

Byłem tam kiedyś za poprzedniego właściciela który był zwyczajnym idiotą. Traktowałto miejsce jak schronisko geriatryczne licząc że motocykliści kładą się spać w ciszy o godzinie 20:00. Przeszkadzały mu nawet głośne rozmowy przy ognisku stąd omijam to miejsce szerokim łukiem. Ale jeśli zmienił się właściciel to może faktycznie warto ponownie odwiedzić to miejsce. Polecam również PTTK Wetlinka, super miejsce. Od 3 lat zamykam tam sezon z moją moto ekipą i jest naprawdę świetnie.

Byłem tam kiedyś za poprzedniego właściciela który był zwyczajnym idiotą. Traktowałto miejsce jak schronisko geriatryczne licząc że motocykliści kładą się spać w ciszy o godzinie 20:00. Przeszkadzały mu nawet głośne rozmowy przy ognisku stąd omijam to miejsce szerokim łukiem. Ale jeśli zmienił się właściciel to może faktycznie warto ponownie odwiedzić to miejsce. Polecam również PTTK Wetlinka, super miejsce. Od 3 lat zamykam tam sezon z moją moto ekipą i jest naprawdę świetnie.

Przyjechaliśmy z Chełma a tu koncert niezłego zespołu pieczony baran za darmo 0 bydła szef OK miał chyba rezerwację ale ale dał nam mały strych do spania żeby zapłacić to my chodziliśmy za nim cena OK miejsce świetne kibel czysty można się zainstalować samochodem polecam wszystkim którzy chcą się przekimać w okolicy w niskim budżecie bo agroturystyka tylko dla bogaczy !!!!!!!

Przyjechaliśmy z Chełma a tu koncert niezłego zespołu pieczony baran za darmo 0 bydła szef OK miał chyba rezerwację ale ale dał nam mały strych do spania żeby zapłacić to my chodziliśmy za nim cena OK miejsce świetne kibel czysty można się zainstalować samochodem polecam wszystkim którzy chcą się przekimać w okolicy w niskim budżecie bo agroturystyka tylko dla bogaczy !!!!!!!

Super miejsce, miałem okazję być tam za poprzedniego właściciela i obecnego. Nowy właściciel to człowiek otwarty na .motocyklistów wieczorami organizuje ognisko przy ,którym można posiedzieć i przesmażyć kiełbaski, poza tym jest też możliwość zamówienia smacznych posiłków przygotowywanych przez właściciela zwanego MUMINKIEM, Teren stworzony do turystyki motocyklowej..J

Super miejsce, miałem okazję być tam za poprzedniego właściciela i obecnego. Nowy właściciel to człowiek otwarty na .motocyklistów wieczorami organizuje ognisko przy ,którym można posiedzieć i przesmażyć kiełbaski, poza tym jest też możliwość zamówienia smacznych posiłków przygotowywanych przez właściciela zwanego MUMINKIEM, Teren stworzony do turystyki motocyklowej..J

Byłem dziś miejsce się nie zmieniło tylko nazwa Motocyklowa Strefa Bieszczady nowy właściciel jak dla mnie spoko gość próbujcie to rozkręcić ale odkąd poszła fama ze zmienili miejsce nie jest łatwo. Jeśli chodzi o klimat to tworzą go motocykliści jaki stworzymy taki będzie właściciel może dać tylko możliwość . W ta sobotę 23 07 ma być tam koncert wiec myśle ze można by było wprowadzić nowego ducha w to miejsce . LWG

Byłem dziś miejsce się nie zmieniło tylko nazwa Motocyklowa Strefa Bieszczady nowy właściciel jak dla mnie spoko gość próbujcie to rozkręcić ale odkąd poszła fama ze zmienili miejsce nie jest łatwo. Jeśli chodzi o klimat to tworzą go motocykliści jaki stworzymy taki będzie właściciel może dać tylko możliwość . W ta sobotę 23 07 ma być tam koncert wiec myśle ze można by było wprowadzić nowego ducha w to miejsce . LWG

Wielu z Was napisało że są lepsze ośrodki, możecie coś dokładniej dać, jakieś linki, adresy itp.

Również zgadzam się z opinią przedmówcy. Byłam i musze stwierdzić, że są lepsze ośrodki niż ten dla motocyklistów. Nie spodobało mi się zachowanie właściciela i niestety ostatni raz tam byłam.

Również zgadzam się z opinią przedmówcy. Byłam i musze stwierdzić, że są lepsze ośrodki niż ten dla motocyklistów. Nie spodobało mi się zachowanie właściciela i niestety ostatni raz tam byłam.

Niestety Klimat i miejsce nieprzyjazne motocyklistom. Potwierdzam wcześniejszą opinię. Byłem jesienią 2021 i totalne rozczarowanie niestety.

Nie lubię wystawiać negatywnych opinii ale w tej sytuacji to w zasadzie obowiązek. PRZYSTANI JAKĄ ZNALIŚMY JUŻ NIE MA I NIE BĘDZIE! Niestety nie tylko lokalizacja się zmieniła, zmieniło się wszystko. Bieszczadzka Przystań jaką znałem jest zamknięta a nowe miejsce w innej miejscowości to tylko dawna nazwa i NIC więcej :( Po moich doświadczeniach będę przestrzegał wszystkich przed tym miejscem wszędzie gdzie tylko można wystawić opinie. Od początku: na stronie mamy informację, żeby rezerwować noclegi ("Rezerwacje (pokoje, domek, pole namiotowe i wiaty) przyjmujemy wyłącznie mailowo ze względu na limit miejsc- email: kontakt@motocyklemwbieszczady.pl) wiec tak też zrobiłem, mail nie działa więc napisałem przez profil i poinformowałem o TYGODNIOWYM przyjeździe, co zostało potwierdzone. "Zapraszamy". Na miejscu żeby wjechać w ogóle na to - jak się okazało - pole trawy trzeba dzwonić, bo o 21:02 brama zamknięta i zero jakiejkolwiek informacji. To NIE JEST "przystań", kemping, ani miejsce przyjazne motocyklistom, a ja już na etapie rezerwacji zostałem oszukany. Dlaczego? M. in. dlatego, że nie ma tutaj żadnych sanitariatów. Rozumiem, że przez TYDZIEŃ miałem się myć w rzece i korzystać z lasu? Innym też mydlono oczy, bo od gości w dniu przyjazdu dowiedziałem się, że obsługa twierdzi, że sanitariaty mają być czynne jutro od 10:00 Nie miałem już siły po 22:00 i długiej podróży szukać innego noclegu i zostałem na noc, zresztą jeszcze nie wiedziałem jak jest naprawdę. Następnego dnia po 10:00 okazało się jak sytuacja realnie wygląda i pojechałem na prawdziwy kemping podobnie jak i wszyscy z namiotami którzy popełnili ten błąd i tu przyjechali. Pierwszy raz w życiu obudziłem się na kempingu gdzie rano jest wszystko pozamykane i nie ma w zasadzie żadnych miejsc ogólnodostępnych. WC, prysznic, jakaś obsługa, informacja, cokolwiek. Jakaś parodia To był moment składnia rzeczy i pakowania do wyjazdu W "barze", gdzie byłem traktowany jak powietrze i gdzie nikt nie przywita i nie zapyta po co się w ogóle przyszło zapłaciłem za ten wspaniały nocleg według informacji od obsługi "dowolnie, ale nie mniej niż 20zł". Jednym zdaniem: "Przystań" skończyła się, i już nie wróci. ZAPAMIĘTAJCIE TO ZDANIE I OMIJAJCIE TO MIEJSCE. A urlop na szczęście uratowałem bo bieszczady są pełne miejsc do spania z prawdziwego zdarzenia.

Rozpoczynamy konkurs OMIJAJ GBURA.
Główna wygrana: JESTEŚ MIŁO WIDZIANY - JESTEŚ NASZYM GOŚCIEM.
Nagroda przypada dla każdego kto odwiedzi inne miejsce niż bieszczadzka przystań gburowa, o przepraszam motocyklowa.
Jest wiele miejsc dla normalnych motocyklistów - zapraszamy

Szanowni Państwo,
jeśli interesuje was spotkanie z bieszczadzkim gburem to serdecznie zapraszamy.
Pozdrawiamy,

Byłem solo pierwszy raz w tym roku. Gospodarze sa bardzo mili i pomocni, wszystko mi wytlumaczyli co i jak.
Bardzo mam mieszane uczucia co do innych gosci - raczej przyjezdzaja grupkami i nie jest latwo sie zintegrowac, a niektorzy okazali sie byc bardzo gburowaci i chamscy wobec gospodarza, ktory (moim zdaniem slusznie) poprosil o wylaczenie glosnika i spiewanie acapella lub z gitara (ktora z reszta zaproponowal). Pieknie zgasil towarzystwo, bardzo szanuje za odwage w kultywowaniu i przestrzeganiu zasad miejsca, ktore powinno jak najbardziej zblizac do klimatu Bieszczad.
Ja polecam, niekoniecznie samemu

Doskonałe miejsce na biwak motocyklowy podczas wyprawy w Bieszczady ,Czysto, na polu namiotowym jak i sanitariatach, klimatyczne miejsce ,warsztat pierwszej pomocy ,no i ludzie ich historie przy wieczornym ognisku.

Miejsce dla prawdziwych motocyklistow. Lanserzy nie znajdą tu sauny ani masażu. Fani motocykli znajdą miejsce ze świetną atmosferą i dlugimi rozmowami przy ognisku...

To świetne miejsce. Fajni ludzie. Zawsze tam za jadę. I każdy otrzyma tam schronienie i pomoc.

Co niektórzy są chyba bardzo zmanierowani lub mają o sobie zbyt wysokie mniemanie . Marek - gburem ?? Chyba ktoś tu czegoś nie rozumie, u Marka panują jego zasady i to wszystko, skoro mówi nie to znaczy nie, a kiedy mówi tak to znaczy tak, jeśli jest szacunek do niego to On również potrafi zachować wielki szacunek do drugiej osoby. A stękanie że drogo nie ma sensu, w dobie internetu czytamy na stronie jakie są ceny u Marka i podejmujemy decyzję tak lub nie, ewentualnie jedziemy dalej, nie widzę problemu. Jeżdżę od lat do niego i zawsze pytam o zasady, co się zmieniło, czy mogę postawić motocykl koło namiotu itd. zawsze szanuję jego własność, a on mnie. Pamiętam jak kiedyś wpadło trzech młodych motocyklistów i "kawa trzy razy", a jak zareagował Marek, tak samo i ja bym zareagował, wytłumaczył dzieciakom że mówi się dzień dobry, okazuje się szacunek do starszych, grzecznie się pyta czy dostaną kawę, itd. Ale potem takie dzieciaki wypisują że Włóczykij to Gbur, a prawda jej zupełnie inna.
Pozdrawiam

Polecam miejsce. Dużo fajnych ludzi. Wzorowa czystość, ładna okolica. Jak na dłużej to polecam z własnym prądem. Na pewno jeszcze tam zawitam

Witam, zdecydowanie polecam to miejsce. Bardzo fajna miejscówka na odpoczynek i poznanie ciekawych ludzi.

Polecam zajrzeć chociaż na kawę, choć ja byłem tam 5 dni i jestem zadowolony i na pewno tam kiedyś wrócę ;-)

Świetne miejsce, przemiła i sympatyczna właścicielka. Spędziłem tam tydz czasu i miejsce naprawdę warte odwiedzenia przez każdego kto chce poczuć klimat motocyklowy

Miejscówka całkiem ok, niestety zachowanie gospodarza pozostawia wiele do życzenia.... Zwykły gbur i tyle, problemy wymyślone z sufitu... Więcej tam nie zawitam, jest tam dużo lepszych, tańszych i ciekawszych miejsc na nocleg....

Byłem tam dzisiaj to co zobaczyłem i jak nas potraktowano nie dziwię się że są tam tylko 2 namioty. Odradzam odwiedziny

powiem tak, miejsce jak kazde pole namiotowe,tyle ze troszke wzbogacone o klimaty motocyklowe,cena za dobe za rozbice namiotu lekko przesadzona,15 zl byloby wystarczajace,brak slupków podlaczeniowych do pradu,jedno gniazdko pod wiata za malo jak na pole namiotowe,trzeba rowniez oddac gospodarzom czesc za wzorowy porzadek i czystosc.

szarlotka..... mniam

Zdecydowanie miejsce warte odwiedzenia przez każdego motocyklistę. Byłem tam przelotem, przemierzając Wielką Pętlę Bieszczadzką. Zostałem przywitany Gospodarzy, którzy dobrą kawą i rozmową umilili mi czas odpoczynku. Polecam.

Najlepsze miejsce do jakiego dojechałem,do tej pory.Pozdrawiam Gospodarzy

Marek powinien Cie zastrzelić, skoro wjechałeś tam autem, ale pewnie miał inny powód. Przystań to najlepsze miejsce w Polsce dla motocyklisty. Ja zawsze czuje się tam jak w domu, przy ognisku wśród swoich.

Nie polecam, zaciekawiony miejscem i opowiadaniami zastałem grubiańskiego, chamskiego i w moim odczuciu prostackiego właściciela.
Chwalenie się że "mam dziewiątkę" ( podejrzewam że nie chodzi o broń 9mm, do tego należy mieć wszystko w głowie pukładane ... ) w odniesieniu do 50cmetrowego pieska ( tak chcieliśmy wstąpić autem na kawę ) i wkrzyczenie "mój teren" nie potwierdza otwartości którą się tak właściciel chwali.
Groźby pod kierunkiem istoty żywej są nie akceptowalne dla mnie.
Nie polecam.

Polecam. Klimatyczne miejsce. Pozdro dla Marka